Początki święta zakochanych
Niektórzy uważają, że zwyczaje walentynkowe nawiązują do starożytnego święta
rzymskiego, zwanego Luperkaliami. Zgodnie ze zwyczajem Cesarstwa Rzymskiego w
dniach 14-15 lutego oddawano cześć Junonie bogini kobiet i małżeństwa. W
tych dniach młodzi mężczyźni poszukiwali swoich wybranek, losując ich
imiona z urny. Z kolei w Wielkiej Brytanii przyrodnicy 14 lutego nazywali
“ptasim ślubem”, gdyż tego dnia ptaki na tej szerokości geograficznej zaczynają
łączyć się w pary.
Legenda Biskup Walenty żył w okresie panowania cesarza Klaudiusza II Gockiego, który w pewnym monecie zakazał młodym mężczyznom zawierania małżeństw, uważając że dzięki temu będą lepszymi i bardziej skutecznymi żołnierzami. Zakaz ten złamał biskup Walenty, nadal udzielając zakochanym ślubu. Kiedy jego nieposłuszeństwo wyszło na jaw, został wtrącony do więzienia. Tam zakochał się w niewidomej córce strażnika, która dzięki jego uczuciom zaczęła znów widzieć. Jednak cesarz nie tolerował ich związku i skazał Walentego na śmierć. Przed strąceniem Walenty napisał do swojej ukochanej list podpisany „Od Twojego Walentego”. Stanowiło to przyczynek do uznania dnia jego śmierci Świętem Zakochanych.
Tytuł pierwszej nadawczyni kartki walentynkowej przyznany został Margery Brews, która w lutym 1477 roku, do listu do narzeczonego dołączyła krótki wiersz miłosny.
Seryjnie
produkowane kartki walentynkowe pojawiły się w 1850 roku, pomysłodawczynią była
Esther Howland. Z czasem do liścików wyrażających uczucia zaczęto dołączać
upominki.
Najsłynniejszym upominkiem było lukrowane na różowo jabłko, które król Henryk VIII ofiarował Annie Boleyn w hebanowej szkatułce wysadzanej perłami.
Najdroższa walentynka świata trafiła natomiast do rąk słynnej śpiewaczki operowej Marii Callas. Arystoteles Onasis wysłał jej kartę ze szczerego złota, z sercem wysadzanym diamentami, brylantami i szmaragdami, opakowaną w... futro z norek.
Walentynkowe kartki są szczególnie popularne w Stanach Zjednoczonych.
W naszym województwie leży usytuowane na 9 wzgórzach miasto Chełmno, które stało się Miastem Zakochanych, często zamiennie nazywane też „Miastem Miłości” z powodu przechowywanej od stuleci w kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP relikwii św. Walentego. To właśnie tutaj po 200 latach odnowiono zapomniany, kult św. Walentego. Można zatem wymodlić sobie uczuciową pomyślność „u źródła”. Od 2002 r. organizowane są tu jedyne w Polsce tak huczne obchody Dnia Świętego Walentego tzw. „Walentynki Chełmińskie”. Podczas ich trwania można zrobić sobie zdjęcie przy pomniku sympatycznej pary zatopionej w miłosnym uścisku oraz skosztować miejscowego specjału - bułek z lubczykiem. Nie brak również innych atrakcji, jak choćby specjalnie wytyczona trasa spacerowa dla zakochanych, dywany kwiatowe w kształcie serc na Plantach i organizowany corocznie w Walentynki – jakżeby inaczej! – Festiwal Piosenki Miłosnej.